czwartek, 20 grudnia 2012

ROZDZIAŁ 2

Po około 5 minutach znowu ktoś wszedł do przedziału. Nie miałam zamiaru przerywać seansu muzycznego, patrząc kto tu wtargnął. Po chwili jednak poczułam, jak ktoś mnie dźga w ramię.
- Człowieku, o co chodzi. Co już sobie nie można spokojnie poleżeć? – zirytowana otworzyłam oczy.
- Przepraszam bardzo, ale to chyba twoje. - całkowicie nieznajoma mi osoba, trzymała mój portfel w ręku.
- Grzebałeś w moje torbie? Jak śmi..
- Nic z tych rzeczy. Leżał na podłodze. Musiał ci wypaść. – zdezorientowana spojrzałam w jego oczy. Przeszedł mnie dreszcz. Nie, to niemożliwe by te oczy były prawdziwe. Minęły 4 lata, a ja wciąż je pamiętałam.- Okej dzięki. A teraz pozwól, że będę dalej kontynuować swoją czynność. – Powiedziałam spuszczając wzrok, by ukryć napływające łzy. Nieznajoma postać wzięła moją książkę z siedzenia.

- Simonn Smith? Nie wiedziałem, że kobiety to czytają.
- A jednak. Bardzo lubię tego autora. Pisze świetne kryminały, przede wszystkim pełne przemocy. Uwielbiam.
- Kpisz – na twarzy nieznajomego pojawiła się niepewność.
- Mówię serio. Moja mama uważa, że mam świra na jego punkcie, ale to tylko jej opinia.
- A skąd jesteś?
- Z Warszawy. Sami nienormalni ludzie.
- No może trochę. – zaśmiał się głośno człowiek o pięknych zielonych oczach. – Zbyszek jestem.
- Nikola. – kurde, ta twarz wydawała mi się znajoma. Nie mogłam sobie przypomnieć gdzie już ją widziałam.
- No to mamy przed sobą jakieś 5 godzin wspólnej drogi. Co robimy? – niemożliwy człowiek mi się trafił do towarzyszenia w podróży.
 - Nie wiem jak ty, ale ja mam zamiar się zdrzemnąć.
- Okej. Popatrzę. – odwróciłam się do niego tyłem po czym zasnęłam. Obudziłam się znowu dźgana w ramię.
- Rzeszów – powiedział Zbyszek.
- Dzięki. Już się zbieram.

Pośpiesznie zdjęłam walizkę i wyszłam z przedziału. Dogonił mnie przy drzwiach.
- To do zobaczenia. Może jeszcze kiedyś.
- Miło było poznać. Cześć. – wyciągnęłam w jego kierunku dłoń, po czym mocno ją ścisnął.
Rozeszliśmy się każdy w swoją stronę. 
-------------------------------------------
Podpowiem wam, że w tym rozdziale pojawił się bohater główny. Pewnie większość was domyśla się kto to jest, lecz zapraszam do czytania dalszych rozdziałów :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz