sobota, 23 lutego 2013

ROZDZIAŁ 66

- Krzysiek - zaczęłam słabym głosem.
- Oglądaj do końca - odpowiedział tylko i usiadł koło nas. Reszta również podeszła.
- Krzysiek, schowaj tę kamerę - usłyszałam siebie z ekranu. Zakryłam obiektyw ręką po czym Krzysiek przesunął ekran na siebie.
- Ta piękna młoda dziewczyna będzie w przyszłości gwiazdą siatkówki. Mówię to ja, Igła. A teraz zobaczymy co słychać u Zbyszka.
Data na dole ekranu wskazywała początki mojej bytności w ich towarzystwie.
- Krzysiu, ty się lepiej zajmij jak tam przyjąć chłopaków - pewny siebie Bartman wyszedł z łazienki.
- Zibi, powtarzasz się, to już było. Wnieś trochę świeżości do tego zacnego filmiku.
- Co za świeżość? - wychylił się Kubiak z pokoju.
- Krzysiowi chodzi o to, żebyś umył zęby - powiedział Bartman. Nadal uśmiechał się do kamery. Obok niego stanął Dzik i wąchał swój oddech.
- Może masz i rację. Za dużo cebuli. - i wszedł do łazienki. 
Zaczęłam się śmiać.
- Mogłeś tego nie dawać - powiedział Michał. Spojrzałam się na niego i znowu wybuchnęłam śmiechem.
- Cebula tak?
- Ha ha ha.
- Widzicie państwo tę parę? To nasze dwie maskotki w drużynie. Zobaczmy co u nich słychać. - powiedział Igła cicho i podszedł z kamerą, lecz nie na tyle żebyśmy go zauważyli. 
- O czym chciałeś porozmawiać? - usłyszałam swój głos. Igła zrobił potężnego zooma i widziałam każdą emocje wypisaną na naszych twarzach.
- Igła przeprowadził ciekawą rozmowę ze mną. Pytał się czy coś między nami jest - Zbyszek złapał mnie za rękę.
- O kurwa, to się wkopałem - zaśmiał cię cicho Ignaczak do kamery.
- Ta, ze mną też. I co ty na to?
W tym momencie ten Zbyszek z kadru pocałował mnie. Po chwili zdyszani oderwaliśmy się od siebie.
- To tak nie wyglądało - powiedziałam do nich. - ja tam miałam inne odczucia.
- Cii - zażądał Winiar.
- A oto państwo widzą nasz jakże emocjonujący trening. O idzie Nikola. Może ją trochę pomęczymy? Niestety jak widzimy Nik myśli kompletnie o czymś innym. Zobaczymy się z nią później.
Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
- Taki przerywnik - odpowiedział z uśmiechem.
- Mam dla was smutną wiadomość. Otóż nasze maskotki wyjechały za granicę. Miejmy nadzieję, że to ich nie rozłączy. Bo w końcu Włochy i Rosja to szmat drogi. 
- Nikola, Zbyszek trzymam kciuki za was - powiedział ze stołu do masażu Kosa.
- Ja tam wierzę, że tej chemii nic nie jest w stanie przerwać - ledwo co usłyszałam Pita.
- Zbyszek przywieź dużo alkoholu, a ty Nikola makaronu - powiedział po angielsku Paul.
- Dobry jest. Ja mu dam makaron. - zaczęłam się śmiać.
- Nikuś, wnusiu. Trzymam kciuki z całych sił, żeby ci się udało w tej Larinie. - Powiedziała babcia.
- Latinie - poprawił cicho Igła.
- No mówię przecież że Larinie. 
- Nie ważne - powiedział zrezygnowany Krzysiu. 
Nie ogarniałam jeszcze co to za filmik, ale ok.
- Bo w życiu chodzi o to żeby się dobrze ustawić. No to ja jej mówię, że nie wyjadę do żadnej Rosji jak ta trójka jełopów. Sorry - pomachał do kamery Kubiak.
- Czemu ty ciągle mnie nagrywałeś? - powiedział z wyrzutem Dziku.
- Zamknijcie się już - wkurzony Guma? Co za niespodzianka.
- No to u mnie było tak samo. No ale jak ja mogę porzucić takiego Gumę czy Możdżona. Nawet Lipe i Antka przeboleje bo te to jajcarze są. - Rucy wypowiedział swoją myśl.
- No i widzisz jak to jest z tymi kobietami. Nie rozumiesz a kochasz. - westchnęli obaj jednocześnie.
- Panów nadeszła chwila słabości moi drodzy. Miejmy nadzieję, że im się polepszy. Zapewne powodem jest wyjazd Zbyszka z kraju, no ale panowie nie załamujmy się. 
- Kurwa no i znowu ja - wyrzut Dzika.
- Zamknij się! - krzyknęli razem Guma z Winiarem.
- Dzisiaj dowiedziałam się zdradliwej rzeczy. Otóż Nikolka dostała powołanie do kadry. - wyszeptał Krzysiek. 
- Obiad - zawołała Iwona.
Zaczęłam się tak śmiać, że łzy ciekły mi jedna za drugą.
- Tego miało nie być - skrzywił się Igła.
- No to jazda panowie! - krzyknął Zbyszek.
- DJ Winiar, zapodaj nutę - powiedział Ziomek.
- Jako że jedziemy na jakże ekscytującą uroczystość to puszcze wam coś z mojej listy specjalnej. - powiedział do kamery Michał.
- Byłaś obok, a nie widziałem twych ust. Byłaś obok a nie słyszałem twych słów - zaczął śpiewać Michał, a razem z nim cała reszta. - mówiła mi amore mi amoreeeee mówiła mi amoreeeee - cały autokar aż się trząsł od ich fałszu.
- Dobra zmień to na coś bardziej rozrywkowego - przerwał Guma ich śpiewy.
- Co powiecie na to - pogrzebał chwile w swoim bomboxie i z głośników popłynęło "cztery osiemnastki tylko w moim samochodzie. To jest teraz trendy to jest teraz w modzie" i tak dalej i tak dalej. Fałszu, śpiewów nie było końca.
- To teraz drodzy moi mili przedstawiam wam zaskoczenie na twarzach chłopaków - powiedział Igła gdy podeszłam do nich. 
- Nikola? - zapytali wszyscy zdziwieni. 
- Igła zakryj to no kurde - znowu zakryłam obiektyw.
- Jeden mały wywiadzik - poprosił Krzysiu. 
- Ja jestem chętny - objął mnie ramieniem Zbyszek. Z perspektywy Igły to była cudowna scena. 
- Ciebie mam za dużo - przejechał obiektywem na mnie. 
Drugi podszedł i uwolnił mnie z paszczy Krzysia. 
- Okej, chyba powoli czaje o co chodzi - uśmiechnęłam się do Bartmana. Wszyscy patrzyli zafascynowani w ekran. Oprócz Gumy, który zjechał mnie wzrokiem żebym się w końcu zamknęła.
Następna scena:
- Długo nie nagrywałem, ale to dlatego, że stała się bardzo przykra rzecz. Niestety nie mam siły, żeby z kim kimkolwiek przeprowadzać wywiady. Nikola, ten filmik jest kręcony dla ciebie, więc wrzucę te radosne momenty z Victorem. Pamiętaj, że wszyscy jesteśmy z tobą i cię kochamy. 
Do oczu napłynęły mi momentalnie łzy gdy na ekranie pojawił się Victor: z sylwestra, z jakiejś wspólnej imprezy, ze ślubu Kosoków; na wszystkich byliśmy uśmiechnięci i szczęśliwi. 
Szybko przeminęło i następny kadr:
- Krzysiu, Nikola przyjechała- wpadł do pokoju zadowolony Bartman. Szybko wyszedł i Igła za nim. 
Chwila przerwy i scena z domu dziecka.
- O jezu - powiedziałam gdy zobaczyłam siebie, Zbyszka i Julkę.
- Oni kiedyś będą razem - wciął się w kadr Kurek. 
- My się o to postaramy - usłyszałam erotycznie brzmiący głos Ziomka.
- Dzięki - powiedziałam do nich. 
Przy kilku następnych scenach śmialiśmy się tak, że aż mama wpadła sprawdzić co się dzieje. No tak, jej pokój był obok. 
- Moja ulubiona scena - powiedział Igła. Poznałam ten kadr. 
Katowice, ja objęta idę ze Zbyszkiem. Pocałowałam go w policzek
- Gorzko gorzko. 
No więc zaczęliśmy się całować. O boże, jak to wyglądało. Widać było, że najlepszym krokiem było to że wróciliśmy do siebie. 
- Pozdrawiamy - powiedzieliśmy do ekranu uśmiechnięci.
- To było chamskie - kurde myślałam że wtedy Igła już wyłączył kamerę. 

- Nikola wyjechała do Włoch, ale jak widać rodzina świetnie się bawi - ta scena była z rana. Rzeczywiście dzieciaki ujeżdżały Igłę, a kręciła Iwona. Zbyszek rozmawiał przez telefon z szerokim uśmiechem na ustach. 
- Zaraz wybieramy się na jej mecz. Taka mała niespodzianka.

- Szalejesz - głos Bartmana. Odwróciłam się zszokowana prosto w ich stronę. Moja mina była bezcenna. 
Kilka moich ataków, zagrywek i w końcu radość z wygranej. Pojawił się napis że ciąg dalszy nastąpi i wpatrywałam się zszokowana w ekran. 
- To było..
- Piękne - dokończył Zbyszek.
- To nasz mały prezent dla ciebie, dla was w sumie. 
- Dowód naszej miłości - zaśmiał się Dziku. 
- Cieszę się, że w końcu się pogodziliście - spojrzałam na niego i na Zbyszka. Mieli chwilę zawieszki, która na szczęście szybko minęła. Przytuliłam Igłę i włączyłam filmik jeszcze raz. Tym razem już nikt się nie odzywał; wszyscy oglądali w całkowitym skupieni, czasami wybuchając śmiechem, a czasami ze łzami w oczach. 
- Kocham was - powiedziałam widząc znowu końcowy napis. 
- My ciebie też - i rzucili się wszyscy na mnie, trzymając w żelaznym uścisku.
-------------------------------------------
Dzisiaj taki trochę nie typowy rozdział :) 
Wyszukujcie Carmen w telewizorze. http://www.youtube.com/watch?v=asy_mlDHyBM
pozdrawiam :*
Zapomniałam o tym : Dziku, wiem że tego nie czytasz, ale wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia oraz braku kontuzji i czego tam twa dusza zapragnie ;)

13 komentarzy:

  1. Dobrze,że przynajmniej w blogu Zibi z Kruszynką się pogodzili ;))
    Ja się dołączam do życzeń ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. rozdział nietypowy ale cholernie mi się podoba! Będę szukać, nie ma bata :D ale powiedz w który sektorze siedzisz itp to będzie łatwiej :D i trzymaj mocno kciuki za ZAKSĘ tak żeby 3:0 było :D
    Piotrków pozdrawia! :)
    Olgaaa xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i oczywiście dołączam się do życzeń dla Dzika ^^

      Usuń
  3. Najlepszego dla Dzika :) Żeby Jastrzębski dotarł na szczyt (bo mu niedużo brakuje), a rozdział jak zwykle wspaniały :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział. Czekam na następny. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. siedziałam w sektorze U, niestety źle trafiłam bo sami kibice AZSu ;/ ale dawałam radę w kibicowaniu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. swietny :D a ja jednak do bełka nie dotrę ;( padający śnieg, marźnięcie go i zawieja skutecznie mnie odwiodly od pomyslu nocy w busach, ale za to wbijam do bydgoszczy na mecze delecty z sovią/skrą (mam nadzieję, że z sovią! ^^)
    ~anula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja bym nie mogła oglądac meczu delci z sovią na żywo bo by mni musieli z trybun znosic z powodu zawału;/

      Usuń
    2. czemu?XD

      Usuń
    3. bo obie drużyny lubie. bardziej sovie, ale nigdy nie oglądam ich wspólnych meczy bo za bardzo przezywam. dlatego boje się tego play offu jak sovia wygra ze skrą.

      Usuń
    4. mam to samo, ale jednak bardziej kocham Sovię ^^ oni muszą wygrać ze Skrą nie ma bata!

      Usuń
  7. HEJ U MNIE KOLEJNY ROZDZIAŁ ZAPRASZAM SERDECZNIE
    POZDRAWIAM
    WINIAROWA:)

    OdpowiedzUsuń
  8. będzie dzisiaj rozdział? jeśli tak to o której??

    OdpowiedzUsuń