- Oglądaj do końca - odpowiedział tylko i usiadł koło nas. Reszta
również podeszła.
- Krzysiek, schowaj tę kamerę - usłyszałam siebie z ekranu.
Zakryłam obiektyw ręką po czym Krzysiek przesunął ekran na siebie.
- Ta piękna młoda dziewczyna będzie w przyszłości gwiazdą
siatkówki. Mówię to ja, Igła. A teraz zobaczymy co słychać u Zbyszka.
Data na dole ekranu wskazywała początki mojej bytności w ich
towarzystwie.
- Krzysiu, ty się lepiej zajmij jak tam przyjąć chłopaków - pewny
siebie Bartman wyszedł z łazienki.
- Zibi, powtarzasz się, to już było. Wnieś trochę świeżości do
tego zacnego filmiku.
- Co za świeżość? - wychylił się Kubiak z pokoju.
- Krzysiowi chodzi o to, żebyś umył zęby - powiedział Bartman.
Nadal uśmiechał się do kamery. Obok niego stanął Dzik i wąchał swój oddech.
- Może masz i rację. Za dużo cebuli. - i wszedł do łazienki.
Zaczęłam się śmiać.
- Mogłeś tego nie dawać - powiedział Michał. Spojrzałam się na
niego i znowu wybuchnęłam śmiechem.
- Cebula tak?
- Ha ha ha.
- Widzicie państwo tę parę? To nasze dwie maskotki w drużynie.
Zobaczmy co u nich słychać. - powiedział Igła cicho i podszedł z kamerą, lecz
nie na tyle żebyśmy go zauważyli.
- O czym chciałeś porozmawiać? - usłyszałam swój głos. Igła zrobił
potężnego zooma i widziałam każdą emocje wypisaną na naszych twarzach.
- Igła przeprowadził ciekawą rozmowę ze mną. Pytał się czy coś
między nami jest - Zbyszek złapał mnie za rękę.
- O kurwa, to się wkopałem - zaśmiał cię cicho Ignaczak do kamery.
- Ta, ze mną też. I co ty na to?
W tym momencie ten Zbyszek z kadru pocałował mnie. Po chwili
zdyszani oderwaliśmy się od siebie.
- To tak nie wyglądało - powiedziałam do nich. - ja tam miałam
inne odczucia.
- Cii - zażądał Winiar.
- A oto państwo widzą nasz jakże emocjonujący trening. O idzie
Nikola. Może ją trochę pomęczymy? Niestety jak widzimy Nik myśli kompletnie o
czymś innym. Zobaczymy się z nią później.
Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem.
- Taki przerywnik - odpowiedział z uśmiechem.
- Mam dla was smutną wiadomość. Otóż nasze maskotki wyjechały za
granicę. Miejmy nadzieję, że to ich nie rozłączy. Bo w końcu Włochy i Rosja to
szmat drogi.
- Nikola, Zbyszek trzymam kciuki za was - powiedział ze stołu do
masażu Kosa.
- Ja tam wierzę, że tej chemii nic nie jest w stanie przerwać -
ledwo co usłyszałam Pita.
- Zbyszek przywieź dużo alkoholu, a ty Nikola makaronu -
powiedział po angielsku Paul.
- Dobry jest. Ja mu dam makaron. - zaczęłam się śmiać.
- Nikuś, wnusiu. Trzymam kciuki z całych sił, żeby ci się udało w
tej Larinie. - Powiedziała babcia.
- Latinie - poprawił cicho Igła.
- No mówię przecież że Larinie.
- Nie ważne - powiedział zrezygnowany Krzysiu.
Nie ogarniałam jeszcze co to za filmik, ale ok.
- Bo w życiu chodzi o to żeby się dobrze ustawić. No to ja jej
mówię, że nie wyjadę do żadnej Rosji jak ta trójka jełopów. Sorry -
pomachał do kamery Kubiak.
- Czemu ty ciągle mnie nagrywałeś? - powiedział z wyrzutem Dziku.
- Zamknijcie się już - wkurzony Guma? Co za niespodzianka.
- No to u mnie było tak samo. No ale jak ja mogę porzucić takiego
Gumę czy Możdżona. Nawet Lipe i Antka przeboleje bo te to jajcarze są. - Rucy
wypowiedział swoją myśl.
- No i widzisz jak to jest z tymi kobietami. Nie rozumiesz a
kochasz. - westchnęli obaj jednocześnie.
- Panów nadeszła chwila słabości moi drodzy. Miejmy nadzieję, że im
się polepszy. Zapewne powodem jest wyjazd Zbyszka z kraju, no ale panowie nie
załamujmy się.
- Kurwa no i znowu ja - wyrzut Dzika.
- Zamknij się! - krzyknęli razem Guma z Winiarem.
- Dzisiaj dowiedziałam się zdradliwej rzeczy. Otóż Nikolka dostała
powołanie do kadry. - wyszeptał Krzysiek.
- Obiad - zawołała Iwona.
Zaczęłam się tak śmiać, że łzy ciekły mi jedna za drugą.
- Tego miało nie być - skrzywił się Igła.
- No to jazda panowie! - krzyknął Zbyszek.
- DJ Winiar, zapodaj nutę - powiedział Ziomek.
- Jako że jedziemy na jakże ekscytującą uroczystość to puszcze wam
coś z mojej listy specjalnej. - powiedział do kamery Michał.
- Byłaś obok, a nie widziałem twych ust. Byłaś obok a nie
słyszałem twych słów - zaczął śpiewać Michał, a razem z nim cała reszta. -
mówiła mi amore mi amoreeeee mówiła mi amoreeeee - cały autokar aż się trząsł
od ich fałszu.
- Dobra zmień to na coś bardziej rozrywkowego - przerwał Guma ich
śpiewy.
- Co powiecie na to - pogrzebał chwile w swoim bomboxie i z
głośników popłynęło "cztery osiemnastki tylko w moim samochodzie. To jest
teraz trendy to jest teraz w modzie" i tak dalej i tak dalej. Fałszu,
śpiewów nie było końca.
- To teraz drodzy moi mili przedstawiam wam zaskoczenie na
twarzach chłopaków - powiedział Igła gdy podeszłam do nich.
- Nikola? - zapytali wszyscy zdziwieni.
- Igła zakryj to no kurde - znowu zakryłam obiektyw.
- Jeden mały wywiadzik - poprosił Krzysiu.
- Ja jestem chętny - objął mnie ramieniem Zbyszek. Z perspektywy
Igły to była cudowna scena.
- Ciebie mam za dużo - przejechał obiektywem na mnie.
Drugi podszedł i uwolnił mnie z paszczy Krzysia.
- Okej, chyba powoli czaje o co chodzi - uśmiechnęłam się do
Bartmana. Wszyscy patrzyli zafascynowani w ekran. Oprócz Gumy, który zjechał
mnie wzrokiem żebym się w końcu zamknęła.
Następna scena:
- Długo nie nagrywałem, ale to dlatego, że stała się bardzo przykra
rzecz. Niestety nie mam siły, żeby z kim kimkolwiek przeprowadzać wywiady. Nikola,
ten filmik jest kręcony dla ciebie, więc wrzucę te radosne momenty z Victorem.
Pamiętaj, że wszyscy jesteśmy z tobą i cię kochamy.
Do oczu napłynęły mi momentalnie łzy gdy na ekranie pojawił się
Victor: z sylwestra, z jakiejś wspólnej imprezy, ze ślubu Kosoków; na wszystkich
byliśmy uśmiechnięci i szczęśliwi.
Szybko przeminęło i następny kadr:
- Krzysiu, Nikola przyjechała- wpadł do pokoju zadowolony Bartman.
Szybko wyszedł i Igła za nim.
Chwila przerwy i scena z domu dziecka.
- O jezu - powiedziałam gdy zobaczyłam siebie, Zbyszka i Julkę.
- Oni kiedyś będą razem - wciął się w kadr Kurek.
- My się o to postaramy - usłyszałam erotycznie brzmiący głos
Ziomka.
- Dzięki - powiedziałam do nich.
Przy kilku następnych scenach śmialiśmy się tak, że aż mama wpadła
sprawdzić co się dzieje. No tak, jej pokój był obok.
- Moja ulubiona scena - powiedział Igła. Poznałam ten kadr.
Katowice, ja objęta idę ze Zbyszkiem. Pocałowałam go w policzek
Katowice, ja objęta idę ze Zbyszkiem. Pocałowałam go w policzek
- Gorzko gorzko.
No więc zaczęliśmy się całować. O boże, jak to wyglądało. Widać
było, że najlepszym krokiem było to że wróciliśmy do siebie.
- Pozdrawiamy - powiedzieliśmy do ekranu uśmiechnięci.
- To było chamskie - kurde myślałam że wtedy Igła już wyłączył
kamerę.
- Nikola wyjechała do Włoch, ale jak widać rodzina świetnie się
bawi - ta scena była z rana. Rzeczywiście dzieciaki ujeżdżały Igłę, a kręciła
Iwona. Zbyszek rozmawiał przez telefon z szerokim uśmiechem na ustach.
- Zaraz wybieramy się na jej mecz. Taka mała niespodzianka.
- Szalejesz - głos Bartmana. Odwróciłam się zszokowana prosto w
ich stronę. Moja mina była bezcenna.
Kilka moich ataków, zagrywek i w końcu radość z wygranej. Pojawił
się napis że ciąg dalszy nastąpi i wpatrywałam
się zszokowana w ekran.
- To było..
- Piękne - dokończył Zbyszek.
- To nasz mały prezent dla ciebie, dla was w sumie.
- Dowód naszej miłości - zaśmiał się Dziku.
- Cieszę się, że w końcu się pogodziliście - spojrzałam na niego i
na Zbyszka. Mieli chwilę zawieszki, która na szczęście szybko minęła.
Przytuliłam Igłę i włączyłam filmik jeszcze raz. Tym razem już nikt się nie
odzywał; wszyscy oglądali w całkowitym skupieni, czasami wybuchając śmiechem, a
czasami ze łzami w oczach.
- Kocham was - powiedziałam widząc znowu końcowy napis.
- My ciebie też - i rzucili się wszyscy na mnie, trzymając w
żelaznym uścisku.
-------------------------------------------
Dzisiaj taki trochę nie typowy rozdział :)
Wyszukujcie Carmen w telewizorze. http://www.youtube.com/watch?v=asy_mlDHyBM
pozdrawiam :*
Zapomniałam o tym : Dziku, wiem że tego nie czytasz, ale wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia oraz braku kontuzji i czego tam twa dusza zapragnie ;)
Zapomniałam o tym : Dziku, wiem że tego nie czytasz, ale wszystkiego najlepszego i dużo zdrowia oraz braku kontuzji i czego tam twa dusza zapragnie ;)
rozdział nietypowy ale cholernie mi się podoba! Będę szukać, nie ma bata :D ale powiedz w który sektorze siedzisz itp to będzie łatwiej :D i trzymaj mocno kciuki za ZAKSĘ tak żeby 3:0 było :D
OdpowiedzUsuńPiotrków pozdrawia! :)
Olgaaa xd
no i oczywiście dołączam się do życzeń dla Dzika ^^
UsuńNajlepszego dla Dzika :) Żeby Jastrzębski dotarł na szczyt (bo mu niedużo brakuje), a rozdział jak zwykle wspaniały :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Czekam na następny. :)
OdpowiedzUsuńsiedziałam w sektorze U, niestety źle trafiłam bo sami kibice AZSu ;/ ale dawałam radę w kibicowaniu :D
OdpowiedzUsuńswietny :D a ja jednak do bełka nie dotrę ;( padający śnieg, marźnięcie go i zawieja skutecznie mnie odwiodly od pomyslu nocy w busach, ale za to wbijam do bydgoszczy na mecze delecty z sovią/skrą (mam nadzieję, że z sovią! ^^)
OdpowiedzUsuń~anula
ja bym nie mogła oglądac meczu delci z sovią na żywo bo by mni musieli z trybun znosic z powodu zawału;/
Usuńczemu?XD
Usuńbo obie drużyny lubie. bardziej sovie, ale nigdy nie oglądam ich wspólnych meczy bo za bardzo przezywam. dlatego boje się tego play offu jak sovia wygra ze skrą.
Usuńmam to samo, ale jednak bardziej kocham Sovię ^^ oni muszą wygrać ze Skrą nie ma bata!
UsuńHEJ U MNIE KOLEJNY ROZDZIAŁ ZAPRASZAM SERDECZNIE
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
WINIAROWA:)
będzie dzisiaj rozdział? jeśli tak to o której??
OdpowiedzUsuń